Miało być 7 metropolii - teraz 12 - a ile jeszcze miast i miasteczek zapragnie
prestiżu i ponoć
większych pieniędzy z UE.
Cytat:
Dziennik POLSKA 2
7.05.2008, aktualizacja: 28.05.2008, 09:14
Witold Pustułka
Dwanaście dużych miast dostanie status obszarów metropolitarnych - wynika z projektu MSWiA, do którego dotarła "Polska".
Ambicje metropolitalne mają także Olsztyn, Opole, Kielce, Rybnik i Zielona Góra z Gorzowem Dwanaście dużych i sąsiadujących z nimi mniejszych miast dostanie szansę na szybszy rozwój. Stanie się tak, gdy otrzymają status obszarów metropolitalnych i pieniądze z części podatku VAT oraz akcyzy - wynika z projektu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, do którego dotarła "Polska". Rządowy projekt ustawy dziś ma przedstawić premier Tusk podczas obrad komisji wspólnej rządu i samorządów.
Metropoliami miały najpierw zostać tylko obszary zamieszkane przez ponad milion ludzi: Śląsk i Zagłębie, Trójmiasto, Warszawa, Poznań, Kraków, Łódź i Wrocław. Do tej listy pod naciskiem lokalnych działaczy PO i PSL dopisane zostały też Szczecin, Lublin, Rzeszów, Białystok oraz Toruń z Bydgoszczą.
Zdaniem prof. Ernesta Knosali, szefa katedry prawa administracyjnego Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, ustawa w kształcie zaproponowanym przez rząd jest zła. - Skoro jej dobrodziejstwem objętych jest 12 obszarów, to dlaczego nie 25 czy 40. To nic innego jak skompromitowanie całej idei.
Inaczej uważa Piotr Uszok, prezydent Katowic. - Im więcej obszarów metropolitalnych, tym lepiej. O tym, które miasta staną się prawdziwymi metropoliami, i tak zadecyduje umiejętność ich władz do wykorzystania szansy na rozwój, jaką da ustawa - mówi Uszok.
Dzięki pieniądzom z podatku VAT i akcyzy miasta położone na obszarach metropolitalnych będą mogły wspólnie tworzyć plany zagospodarowania przestrzennego, finansować rozwój komunikacji i usług publicznych, rozbudowywać infrastrukturę, prowadzić promocję, zarządzać drogami, jak też decydować, gdzie staną centra handlowe czy zakłady przemysłowe. Dodatkowym atutem będzie możliwość wspólnego ubiegania się o większe środki pomocowe z Unii Europejskiej na rozwój infrastruktury. Ale jeszcze nie wiadomo, jakimi konkretnymi sumami będą dysponować włodarze miast, bo wysokość udziału w podatku VAT i akcyzie określi Sejm podczas prac nad ustawą.
Wspólne decydowanie o wydawaniu pieniędzy ma do 2014 r. spoczywać w rękach samorządowców delegowanych przez rady powiatów grodzkich i gmin. Później - wedle rządowych planów - powinien powstać kolejny szczebel samorządu, który przejmie kierowanie metropoliami. Jego władze mają być wyłaniane przez mieszkańców w wyborach bezpośrednich.
Przyszłość rządowej ustawy, której projekt ma trafić do laski marszałkowskiej najpóźniej do końca czerwca, nie jest jednak pewna. Ambicje metropolitalne mają także Olsztyn, Opole, Kielce, Rybnik i Zielona Góra z Gorzowem. Tamtejsi posłowie i działacze, nawet wbrew dyscyplinie partyjnej, z pewnością będą walczyć o specjalny status dla swoich miast. Wedle nieoficjalnych informacji, do których dotarliśmy, niektórzy działacze PO grożą nawet wystąpieniem z partii, jeżeli ich miasta nie otrzymają statusu metropolii.
- Presja w tej sprawie będzie ogromna - przewiduje poseł Grzegorz Dolniak, wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego PO. Wydłużenie listy metropolii będzie ewenementem. Na przykład w Niemczech są tylko trzy takie obszary.
|