Cytat:
Napisał aka210
Ja tez uwazam i uważalam cale życie , ze to nie jest choroba.
|
Jednak nie wiem czy kilka dekadow picia mozna uwazac jako spacerek dla zdrowia...
Alkoholik w koncu przywaznie umiera z marskość wątroby i roznych rakach (jezli juz nie spadl z drabiny, z dachu, z peronu,
do studni, pod samochodem, tramwajem, lub sie nie powiesil, utrucil, lub utopil, itd).
A jezeli, marskość, raki i inne niewydolności nerek nie sa choroby wynikające z choroby alkoholowej, to ja jestem Edith Piaf !