Pierwszy września, piękny słoneczny dzień.Po uroczystościach zaprzyjaźnione osoby idą na spacer, wchodzą tam, gdzie nie powinny wejść. Mostek starego, nie istniejącego młyna kusi, tabliczka z zakazem wchodzenia nie przeszkadza.
Patrzę na fotkę i wspominam. Jak nam się wtedy wydawało, że zawojujemy cały świat.
A cóż z nami dziś?
Jeden z kolegów nie żyje od 8 lat. Jedna koleżanka przykuta do łóżka od wielu lat. Ktoś wyjechał z kraju, inny robi karierę naukową, trzy dziewczyny się nadal przyjaźnią. Tylko jedna osoba aktywna w necie.