[size="3"]Wietrze, który gnasz po lesie
i po polach ganiasz często,
jakie licho ciebie niesie,
że gdzieś pędzisz i to prędko?
Nie nagonisz mi już mrozu,
ani śnieżnej zawieruchy.
Zrozum, że już nic nie możesz,
próżne twoje są podmuchy.
Może musisz zgarniać liście
lub na wodach spiętrzać fale?
Ja rozumiem, oczywiście
ale nie śpiesz się tak stale.
Usiądź ze mną tu przy drodze,
zetrzyj resztki potu z twarzy,
a przy ładnej dziś pogodzie
w las mi pójdziesz, jak towarzysz.
Zagrasz mi na świerków igłach
piosnkę, którą las gra wieki,
a fantazja mi na skrzydłach
w czarodziejski kraj uleci.
I rozkołysz mi poszycie,
gdzie gałęzie cienkich leszczyn.
Niechaj tańczą przy muzyce,
którą gra im las szelestem.
Kp.[/SIZE
Martynko, Oczywiście, że na słońce trzeba przy opalaniu uważać, a najlepiej natarć się kremem. Mieszkam niedaleko jeziora i już mam sporo czarnych kropek na plecach.
Śliczne wklejasz obrazki!