Cześć Kochani!
Janusz sam na placu boju
Kawę wypiłam z Jureczkiem, prawdziwą, nie wirtualną,
do tego napoleonkę, którą mój niepoprawny mąż kupił.
Płatki chwilowo mi się znudziły, więc jem malutką bułkę
z białym serem, bo to mi nie szkodzi.
Wracając do operacji, to staw biodrowy i jest
mało skomplikowany, bo to tylko panewka i wchodząca
w nią głowa kości biodrowej, a staw kolanowy to kilka
kości i stawów w jednym.
Enia powoli dochodzi do siebie, mam wrażenie, że ma bardziej
optymistyczny głos.
U nas ładna, słoneczna pogoda i koło południa idziemy
na spacer.
Arti, kupię sobie bransoletkę z miedzi, zobaczę
może to coś da, a jak nie, to i tak można nosić, bo wybiorę
sobie ładną
Miłego dnia!
....................................