Jeżeli człowiek jest zdrowy, niewypalony psychicznie na skutek "przeklętej pracy" i jest świadomy tego że jego emerytura będzie uboga to niech pracuje nawet do 100 lat. W przeciwnym wypadku powinien korzystać z przywileju jakim jest emeryturka i odpoczywać przez tych parę lat przed zejściem z tego świata. A wyuczeni niech nie wymyślają tzw. kocopoły i pozwolą nam spokojnie żyć na zasłużonej emeryturze.
|