Poczytałam i pomyślałam.
Moim zdaniem cuda się zdarzają ale z częstotliwością trafienia w totka.
Generalnie my babcie mamy szansę z młodym, zostać jedynie "sponsorkami".
Ciekawe że tak wielu "wnusiów" ma ochotę "przytulić" i oskubać bacie (również z marzeń i złudzeń).
Cóż życzę powodzenia obu zainteresowanym stronom.
A tak między nami to złudzenia straciłam w wieku 30 lat, marzenia chyba też.
Dobrze że teraz wśród babć panuje moda chodzenia z "kijami". Przydadzą się nie tylko na spacerze.
|