Eledand w tym kraju nie ma prawa do fanaberii. Będąc na oddziale, na którym wszyscy chorzy byli w śpiączce zobaczyłam na każdym łóżku obrazek i informacje, że było ostatnie namaszczenie. Akurat chory, u którego byłam nie należał do kk. Ledwo mi się udało uspokoić rodzinę, żeby nie protestowali. Ale mnie też nie podobało się tak pojęte duszpasterstwo.
|