Elizko, dobrze, że piszesz o tej wspaniałej pieśniarce. Czasem, kiedy zastanawiam się nad pytaniem, kogo bym wybrał do grona najbardziej dla mnie ważnych piosenkarek i piosenkarzy - to właśnie Piaf jest wśród nich.
Pewnie dlatego, że gdy śpiewa, to się utożsamia jakoś z tym o czym śpiewa; śpiewa o sobie, swoich przeżyciach i to jest prawdziwe. Lubię też Dalidę ale to co innego ona tylko ładnie śpiewa.
W czasie mojego pobytu we Francji właśnie E. Piaf śpiewała wtedy nowe piosenki:
Milord oraz
Non, je ne regrette rien. Ta ostatnia, jak się słucha słów, wręcz odzwierciedla jej osobiste przeżycia i związki uczuciowe. A były one złożone i czasem kontrowersyjnie oceniane.
Edith Piaf - Non, je ne regrette rien http://www.voila.pl/298/nylo9/
I słowa tej piosenki. W tym wypadku są dość łatwe do zrozumienia i właśnie uwidaczniają dramatyzm wyrażanych treści.
Non! Rien de rien ...
Non ! Je ne regrette rien
Ni le bien qu'on m'a fait
Ni le mal tout ça m'est bien égal !
Non ! Rien de rien ...
Non ! Je ne regrette rien...
C'est payé, balayé, oublié
Je me fous du passé!
Avec mes souvenirs
J'ai allumé le feu
Mes chagrins, mes plaisirs
Je n'ai plus besoin d'eux !
Balayés les amours
Et tous leurs trémolos
Balayés pour toujours
Je repars a zéro ...
Non ! Rien de rien ...
Non ! Je ne regrette rien ...
Ni le bien, qu'on m'a fait
Ni le mal, tout ça m'est bien égal !
Non ! Rien de rien ...
Non ! Je ne regrette rien ...
Car ma vie, car mes joies
Aujourd'hui, ça commence avec toi !