Otworzyłam, ale masa szukania, nie mogę go znaleźć.
Był starszy od mojego taty o 18 lat, i przeniósł się za żoną do Poznania,
gdzie wykładał w Panstwowej Szkole Budowlanej - poprzedniczce Politechniki Poznańskiej.
Tę szkołę - /wydz,lądowy/ ukończył w 65 mój brat, jego imiennik,urodzony w roku i pewnie w miesiącu - marzec 1940- śmierci stryja majora,
awansowanego w 2007 na podpułkownika.
Czasy...czasy...wszyscy nie żyją.
Braciom ojca udało się uniknąć banderowskiej rzezi, bo jeden dostał kulkę w potylicę w dobrym towarzystwie generała Stanisława Hallera, a drugi wywieziony za Ural przeżył,
inna część rodziny nie miała szczęścia.
Tragizm Kresów jest nie do opisania, a najgorsze, że nie wolno było o tym mówić.
|