"Dokończę" ten zaczęty fragmencik
Brugii,
tak skrótowo,
kiedyś wrócę do "okoliczności",
bo naprawdę warto
a teraz....
W Brugii nie trzeba przewodnika,
wystarczy podążać za sznureczkiem turystów,
którzy idą tu czy tam
i na pewno będzie się w miejscach,
które warto zobaczyć.
................
..................
................................
...............................
W tamtej części miasta
ten sznureczek zwiedzających,
szedł do Katedry Św. Zbawiciela.
Imponująca wielkością,
jej budowę zaczęto w 12 wieku
ale nie widać tego po niej.
Wnętrza jasne, niemożliwie wysokie,
tylko w bocznych nawach była cała masa rusztowań,
bo trwała renowacja.
Dlatego robiłam zdjęcia tylko tego,
czego nie przysłaniały rusztowania.
.................
I to o czym pisałam,
że mnie zachwyciło.
Bo byłam pewna,
że ambona z Bazyliki Św. Krwi
będzie absolutnym "number one".
To przypomnienie:
...............
Wydawało mi się,
że tej ambony w kształcie ziemi (tu widać Australię),
nic nie przebije.
...........................................
Ale jak zobaczyłam tę....
..................
....to już nie mogłam się zdecydować.
I tak mi zostało.
.......................................
Było tam też mnóstwo innych pięknych rzeźb i "gadżetów",
normalny zawrót głowy
i dlatego nie przepadam za takimi obiektami.
Bo tyle piękna jest trudne do przełknięcia.
...................................
...................................