Natalio !
Przejdz tu i juz dyskutujemy.
Zaczne od ostatniego pytania:
"W jakim stopniu trudnosci utrudniaja zycie ? "
Troche to "maslo maslane" jak na jezyk polski ale staram sie odpowiedziec na tyle jak ja to rozumie pytanie.
Odpowiedz :
W wieku seniora (taki uwazam za przekroczony prog 65 lat) jest wiele trudnosci . Pierwsze to biologiczne - opoznione zdolnosci ruchowe,koncentracji myslowej, zapominanie,choroby i wiele innych ale nie to jest najgorsze.
Najgorszym jest jest mysl,ze my seniorzy nie jestesmy juz nikomu potrzebni (ja tak to odbieram osobiscie). Po pomoc do nas przychodza najblizsi i dalsi tylko w potrzebie. Chodzi tu zazwyczaj o pomoc finansowa. Wtedy sa dla nas bardzo mili i opiekunczy. Opiekuja sie nami roznie i rozne mamy przywileje.
Do innych trudnosci zaliczam brak dochodow pienieznych na zycie poza emerytura lub renta jezeli nie jestesmy juz w stanie dorobic sobie praca nawet na cwierc etatu.
W kazdym panstwie i narodzie emerytury sa rozne od wysokich po glodowe ale nigdy nie sa takie jak dochody pieniezne gdy bylismy zdolni do pracy i pracowalismy.
Kolejna trudnoscia jest (bardzo dyskusyjna) jak dba o nas rzad/panstwo,najblizsze otoczenie w tym takze wlasna rodzina.
Wynikajace z tego trudnosci sa roznie przezwyciezane zarowno przez seniorow jak i tych ktorym powierzono piecze i opieke nad ludzmi starymi.
Do innych pytan ustosunkuje sie pozniej.
|