W Gross-Rosen była więziona moja Mama.
Dostała się do pracy do pralni dla oficerów niemieckich.
A w pralni był krochmal.I tym krochmalem dokarmiała
wygłodzonych Żydów francuskich.W czasie jednej z takich akcji została ranna, miała strzaskany obojczyk od kuli
wartownika.Obóz wyzwolili alianci i Mama dostała się do
obozu przejściowego we Francji.W sierpniu 45 wróciła do Polski.
|