Wiesz Danusiu ? Wydaje się mi , że wszystko przeliczasz na kasę ...... Nie obraź się , proszę , ale tu kasa akurat nie jest w tym najważniejsza choć ważna -nie przeczę bo jest potrzebna . Wybacz ale odniosłam też wrażenie , że gdyby Ci się trafił współlokator z niższymi dochodami to skreśliłabyś go na wstępie..... Owszem , wiem co przeżyłaś i współczuję Ci z całego serca ale i ja przeżyłam wiele a jednak do pewnych spraw podchodzę inaczej , po ludzku.... Nie atakuję Cię ale mam troszkę inne zdanie na te sprawy..... Myślę , że gdybym miała miliony to.........zostałabym sobą .
A święta w takiej wspólnocie to kwestia wcześniejszego dogadania się . Pozdrawiam jeszcze świątecznie
.