Wyświetl Pojedyńczy Post
  #24  
Nieprzeczytane 15-05-2015, 13:33
Siri's Avatar
Siri Siri jest teraz online
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Sep 2010
Posty: 24 398
Domyślnie

Cytat:
Napisał Vendôme
Odzyskiwania z uzależnienie od alkoholu pochodzi z serca i duszy - nie z umysłu, i zadko od srodowiska rodzinne.
Ja ratowałam m.męża....3-krotnie podawałam go na leczenie przymusowe ...
Dopiero za trzecim razem udało mi się osiągnąć cel...
Dostarczyłam do Komisji d/s Uzależnień dokumenty medyczne ; m.in. że m.małżonek leżał w nocy na ulicy kompletnie pijany ....pogotowie zabrało go na odtrucie do szpitala.

Biegły psychiatra dopiero na podstawie tych dokumentów skierował sprawę do sądu ,który orzekł PRZYMUS LECZENIA.

Nikomu tej drogi nie polecam ,a wręcz odradzam.
Jedynie należało ratować siebie i dziecko co mi zresztą proponowano w Poradni d/s uzależnień.


Terapia pod przymusem to żadna terapia .
W sumie eks pozostał nadal patologiczną jednostką tyle ,że nie używa alkoholu.

Masz rację Vendome co do tego,że trzeba mieć serce i duszę ,aby chcieć się zmienić na lepsze!
Cytat:
Napisał Vendôme
[b]"Duchowy program AA" : nic prostszego!

Eks uczęszcza do AA ok.20 lat ....
Tam się jedynie wspiera w swoich chorych zachowaniach.
W żaden sposób nie dokonał zadośćuczynienia wobec rodziny ...a wręcz jakby mści się za to ,że pozbawiono go przyjemności picia,które było dla niego lekiem na chore emocje,które teraz musi rozładowywać poprzez awantury domowe.

Owszem AA ma program założycielski do pracy nad sobą ,ale większość osób nie pracuje nad sobą bo to wymaga dużego wysiłku.

I jeszcze raz wracam do stwierdzenia ,że trzeba mieć SERCE i DUSZĘ ,aby być asertywnym i liczyć się z uczuciami bliskich osób.

Uzależnieni to przede wszystkim totalni egoiści do potęgi n-tej.

Ostatnio edytowane przez Siri : 15-05-2015 o 19:13.
Odpowiedź z Cytowaniem