Wyświetl Pojedyńczy Post
  #1908  
Nieprzeczytane 22-05-2019, 09:24
amiii's Avatar
amiii amiii jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Oct 2011
Posty: 31 857
Domyślnie

Motylka zapytała w ciuchci,
jak Boni...
Ciężko było,
chociaż miała dobrą opiekę.
Tęskniła, schudła,
to akurat dobrze
ale że w taki trochę okrutny sposób...
Już jest dobrze,
obie liżemy rany po rozstaniu.

To jak już temat psów,
to dwa słowa o nich.
W Tokio, Kioto czy innych miastach w których byłam,
psów widziałam baaaardzo mało.
Japończycy to naród zapracowany,
poza tym w takich aglomeracjach jak np. Tokio,
parki, skwerki czy zieleń,
to rzadkość.
Jedna rzecz mnie zdziwiła,
temperatura tak ok. 25 stopni
albo i więcej,
w mieście wiadomo, odczuwalna jeszcze większa
a tu spotykane psy miały na sobie kubraczki.
Ki diabeł?

Wiadomo że myślałam o Bońce,
to każdy napotkany pies mnie interesował
i pstrykałam.
A Japończycy uprzejmi,
robili co mogli,
(tu widać że Japonka uklękła)
żeby nakłonić psa do pozowania.
Udało jej się
ale tu ważne zdjęcie,
na którym widać dokładnie kubraczek:


..............

I po jakimś czasie natknęłam się na wystawę z psimi akcesoriami:


...............

I okazuje się,
że te kubraczki są "chłodzące",
obniżają temperaturę o 7 stopni.
Wcześniej trzeba je namoczyć,
pewnie gdzieś tam jest umieszczony
jakiś "żel" chłodzący albo inny wynalazek.

Trochę później jeszcze o psach,
znajdę w powodzi zdjęć
a temat tam ciekawy
i wyjątkowo "urokliwy".
__________________
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później, niż się wydaje." - Baptiste Beaulieu
Odpowiedź z Cytowaniem