Wyświetl Pojedyńczy Post
  #119  
Nieprzeczytane 13-08-2017, 18:20
gratka's Avatar
gratka gratka jest offline
Stały bywalec
Moderator
 
Zarejestrowany: Dec 2007
Miasto: wioska
Posty: 16 022
Domyślnie

Kobietki wydaje mi się, że trzeba będzie zmienić pojęcie i myślenie o tym co jest teraz normalne.
Były normalne za naszej młodości rodziny wielopokoleniowe i tam staruszkowie dożywali swoich dni.

Teraz za normę trzeba przyjąć, że gdy odejdzie partner - pozostajemy singielkami.
Starszymi, czasem bardzo starszymi samotnymi osobami.Z poczuciem strachu co będzie dalej.

Ja już dawno oswoiłam swoją samotność.
Staram się możliwie długo być samodzielna, bywać między ludźmi, mieć przyjaciela od serca i cieszyć się życiem.
Chociaż prawdę mówiąc im więcej chorób i lat, tym mniej radości.

Norma się zmienia. Teraz normą dla osiemdziesięciolatki będzie pobyt w domu spokojnej starości.
Tylko musimy zmienić myślenie o tych instytucjach. To nie muszą być umieralnie,
tylko domy dające nam trochę opieki na co dzień i w chorobie.
Tam trzeba poszukać nowych przyjaciół.

Jako wolontariuszka bywam w MOPSie, spotykam się z pensjonariuszami,
opowiadam im ciekawe historyjki, kawały, czasem w ramach rehabilitacji palców i dłoni
robimy papierowe kwiatki i inne cudeńka albo czytamy wiersze
i ....czasem jest mi smutno.
W ten sposób sama przygotowuję się do ewentualnego przekroczenia progu
i zamieszkania w domu starców. Żeby nie było szoku.

Zobaczymy co życie przyniesie.
Myślę, że dyskusja na tych wątkach ma pomóc temu życiu, żeby nie przynosiło byle czego
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić....
Odpowiedź z Cytowaniem