Cytat:
Napisał Jarosław II
Bardzo ładnie to wszystko ujęłaś, ale jestem ciekawy czy dopiero po 25ciu latach do tego doszłaś i co na takiej decyzji zawżyło czy wcześniej o tym myślałaś, bo jednak dużo czasu upłynęło może nawet straconego bezpowrotnie.
|
Dawno tu nie zaglądałam,bo życie mnie zmusiło do bywania i opiekowania się Rodzicami. Wprawdzie Tatuś mój uważa,ze ze wszystkim sobie radzi,ale choroba Mamusi troszkę zweryfikowała nasze i jego życie.Ale to temat na inną dyskusję
Zapytałeś Jarosławie czy wcześniej nie myślałam o zamieszkaniu z kimś.Oczywiście ,ze myślałam,ale jakoś się nie układało z różnych powodów.Poza tym byłam młodsza,sprawniejsza,ze wszystkim sobie radziłam.Powoli się niestety staję coraz mniej sprawna i dobrze byłoby zamieszkać z kimś,kto podałby tę przysłowiową szklankę wody,czy zawołał pogotowie jak coś złego się przytrafi.
Do niedawna /jeszcze teraz kiedy w miarę dobrze się czuje/spotykałam się ze znajomymi,chodziłam na dalekie spacery,do teatru do kina.Niestety wszystko powoli staje się trudniejsze,a jak byłaby ta druga osoba to można porozmawiać,razem coś obejrzeć podyskutować,razem kawę wypić,zjeść posiłek.Takie niby drobiazgi,ale razem zawsze troszkę raźniej.No i człowiek lepiej się czuje jak może się przydać do czegoś ,drugiemu człowiekowi..
To tyle i aż tyle.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich na wątku.