25-01-2020, 09:55
|
|
Stały bywalec
|
|
Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Małopolska
Posty: 55 683
|
|
Witam Cię kochanie bardziej serdecznie niż to słoneczko za oknem które mi sprawia ogromną radość.
Lubiłam choinkę w domu... jak były dzieci małe to choinka była żywa... potem już sztuczna, teraz w ogóle nie robię a mam, mam też stroiki, ozdoby na nią...już święta dla mnie nie mają takiego uroku jak lata temu.
Pięknie za oknem a ja muszę wejść w powieść, mam sporo materiału który muszę wstawić... znowu będą łzy.... Tak Izabel, płaczę nad ludźmi których wpakowałam w takie problemy bez wyjścia... zastanawiam się, że lepiej jest tym którzy odeszli +....nie cierpią, nie pragną chleba, wody, ciepła i ukochanego słoneczka!
Zabieram się za pracę. P. Krysi nie ma... pewnie nie przyjdzie... muszę potem buszować w kuchni aby nie paść z głodu.
Zostawiam i
__________________
|