[basia2002]

Witam obecnych na wątku;- Emkę Basię, to miłe , że zajrzałaś
i przypomniałaś o Rocznicy śmierci naszej Założycielki tego wątku.
Witam Marzennę , kobrę , Irenkę , Zosię Jurka.
U mnie pada deszczyk temperatura na dworze plusowa.
Jestem chora i leżę w łóżku brak sił, a końca nie widać co dziennie się więcej nasila.
Raczę się lekami i Miodzikiem z Lipy. Samym dobrem od Pszczółek.
Wczoraj córka z zięciem przyjechali, zrobili mi zakupy , zaopatrzeni jesteśmy
chyba na trzy tygodnie. Wykupili mi leki, a mnie całkowicie rozłożyła grypa.
Irenko pytałaś czy używam do sprzątania octu i sody. Ja tego nie stosuję ,
teraz jest wiele środków, ale słyszałam , że przypalone blachy z piekarnika ,
garnki grille , czyści się sodą , solą i octem . Kiedyś jak smażyłam to przypaliłam
Patelnię. Pod ręką nie miałam innego środka i użyłam wtedy sody , soli i octu
i pięknie ją wyczyściłam. Słyszałam, ale nie stosowałam, że do prania ręczników
zamiast płynu do płukania , dodają szklankę octu i ręczniki są odkażone i miękkie.
Cenne są takie dobre rady naszych Babć.
Teraz to kupuję różne środki do kuchni , łazienki jest z czego wybrać.
Jurku życzę tylko tych dobrych wiadomości o Teściowej, a Tobie poprawy zdrowia.
Kobra musisz teraz wszystkich zachęcić smakiem do zjedzenia zupy,
może nie okazać się aż tak piekielna podczas konsumpcji.
Zosiu jak się źle czujesz to zostań w domu, żebyś się nie rozchorowała bardziej,
na same Walentynki. Musze kończyć , życzę miłego , udanego wtorku.
Pozdrawiam Was wszystkich


Data 04.02-2020, godz.16.20. Strona 240.# 4794