Wyświetl Pojedyńczy Post
  #49  
Nieprzeczytane 05-01-2011, 22:37
iva iva jest offline
Początkujący
 
Zarejestrowany: Jun 2007
Miasto: Kraków
Posty: 11
Domyślnie

Trochę czuję się wywołana do odpowiedzi przez Vikę : "Kościół powinien zajmować się schroniskami dla zwierząt!" Aż mi się to z czymś nieprzyjemnym skojarzyło."
Tylko że ja to napisałąm w innym kontekście : "Czy widział ktoś , żeby księża wzięli pod opiekę schronisko dla zwierząt ?" - opieka nie oznacza wcale fizycznego prowadzenia schroniska - raczej możliwości prowadzenia "akcji" - choćby w ten sposób, żeby zainteresować pomocą grupę młodzieży na lekcjach religii - opowiedzieć o ciężkim życiu zwierząt w takich schroniskach ludziom , zaapelować do serc chrześcijan .W ramach takiej opieki reagować po chrześcijańsku - a nie tak jak postąpiły opisane już przez bronczyk zakonnice ! To jest opieka - o której pisałam . Sugerowanie ludziom, żeby ograniczali niekontrolowane psie i kocie rozmnażanie . Sterylizacja zwierząt to bardzo ważna kwestia o której za mało się mówi ! Ale też i za mało się robi - państwo nie wyda pieniędzy na to, żeby weterynarze za darmo sterylizowali wiejskie psy i koty - łatwiej założyć , że "jakoś to będzie" i jest - na wsi nadal topi się kocięta , albo zabija szczeniaki . I mało kto o tym mówi . Tak się dzieje, bo ludzie są niestety mało wyedukowani , i takich postaw nikt nie krytykuje . A uważam, że kościół gdyby tylko chciał miałby naprawdę ogromne możliwości - bo tylko kościół może dotrzeć do ludzi w różnym wieku . Szkoła dla 50-letniego rolnika nie wygłosi pogadanki na temat opieki nad zwierzętami , a nawet jeżeli by to chciała zrobić to i tak guzik z tego - bo rzeczony delikwent na taką pogadankę nie pójdzie , ale na mszę niedzielną - pójdzie na pewno !
Bronczyk napisała : "Kościół powinien mówić o szacunku do zwierząt i wymagać od wiernych przestrzegania pewnych zasad. Ale tu też i księży trzeba poduczyć." I ja się z tym w 100% zgadzam .
Vika napisała : "Kościół ma inną misję, kierowaną na człowieka." - ależ to nie jest żadna inna misja - to jest właśnie kierowana na człowieka nauka empatii - to jest dokładnie to czym kościół powinien się zajmować .
I nie pisz proszę Vika, że kościół ma inne zajęcia :.... "to kto się zajmie dziećmi,ludżmi,jest trochę tych zajęć i różnych akcji ." - bo to cały czas są te same zajęcia . Pomoc zwierzętom poprzez człowieka , czynienie dobra naszym "braciom mniejszym" to czynienie dobra nam samym .......
Tak to widzę - bo : "co najmniejszemu z moich braci uczyniliście - mnie uczyniliście " .
I żeby nie było nieporozumień - piszę tu o ludziach - co uczyniliście dzieciom poprzez zaniechanie nauki empatii - mnie uczyniliście ......
Cały czas wierzę, że będę dobrze zrozumiana - czynienie dobra - czyni nas lepszymi .
Dlatego z uporem maniaka - nosze do schroniska koce, karmę , oddaję 1% podatku , namawiam i tłumaczę posiadającym psy i koty sąsiadom ze wsi na której od niedawna mieszkam - żeby spuszczali psy z łańcucha, dawali im wodę , sterylizowali swoje kotki i suczki .
Ale to wszystko jest za mało ..............
Jest potrzeba zmiany postaw wśród "nauczycieli" i "autorytetów" ( w tym kościoła) , i potrzeba zmiany prawa chroniącego zwierzęta . Bo jak tak dalej pójdzie to na tej planecie nasze wnuki i prawnuki zginą w betonowych blokowiskach - niszcząc siebie nawzajem.
Więc wymienianie kościoła jako jednej z tych instytucji która może pomóc nie wydaje mi się wcale bezzasadne ...
Odpowiedź z Cytowaniem