No to teraz o piątku - zaczyna się dzisiaj rano. Zadzwoniła babka z informacją, że na grobie moich dziadków zapadła się płyta. Jest nas pięcioro wnuków - dlaczego zadzwoniła do mnie? Zna wszystkich, numery telefonów stacjonarnych są w książce. Nie jestem najlepiej sytuowaną osobą z całej piątki, ani najmłodszą, i jedyną niezmotoryzowaną. Pojechałam, zobaczyłam - wszystko prawda. Okazją wróciłam do domu i zaczęłam odwiedzać kamieniarzy... Dopiero trzeci zgodził się pojechać ze mną w piątek obejrzeć. Podzwoniłam do sióstr i kuzynów - nikt nie powiedział, że pojedzie ze mną. Zawsze do roboty jestem sama jak jedynaczka. Dość, znowu się nakręcam.
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska)
|