Wyświetl Pojedyńczy Post
  #61  
Nieprzeczytane 28-04-2007, 11:59
Kundzia's Avatar
Kundzia Kundzia jest offline
....
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: małopolska
Posty: 4 696
Domyślnie

Przeglądałam wiele razy ten wątek i jakoś nie mogłam się zebrać do napisania.Przezyłam dwa lata z alkoholikiem do którego nie docierało że jest alkoholikiem choć jak się okazało wcześniej już trzykrotnie był na odwyku/rodzina go skrupulatnie kryła/.Udało mi się uwolnić od niego ale sama zaczęłam popijać,na dodatek miałam taką pracę że bez alkoholu ani rusz.Długo nie zdawałam sobie sprawy że grozi mi to samo.Aż któregoś dnia mój anioł opatrznościowy w postaci obecnego męża zwrócił mi na to uwagę.Jakaż ja byłam wtedy święcie oburzona :za kogo on mnie ma ,co on sobie wyobraża,niech się odwali.A póżniej refleksja-może ma rację?może zaczynam spadać?przecież mam dziecko jeszcze małe ,nie dosyć że nie ma ojca to jeszcze matkę ma strcić?Powiem wam kochani że choć nie byłam/chyba/ jeszcze uzależniona cięzko było odmawiać/poskutkowało to zwolnieniem z pracy bo byłam już "niepewna"i "nieswoja"/.Dziś nadal jak mam okazję napić się wypiję ale tylko wtedy kiedy chcę .Poważam"Zielonego"za jego walkę z nałogiem,musi być niezłym człowiekiem skoro rodzina go wspierała.Czasami warto.
__________________
"nie jestem absolutnie gruba, tylko moja bogata osobowość nie mieści się w mniejszym rozmiarze"

http://mojezacisze-kundzia57.blogspot.com/
Odpowiedź z Cytowaniem