włosy zjeżyły mi się na głowie jak to mają w zwyczaju kiedy jestem pełna wzlotu wzruszenia.Przepiękny wiersz o MOJEJ mamie, która tez była malarką- czy mieliśmy wspólną matkę?Przesliczny bukiet jej zalet i świata wartości.A z ojcem wyczuwam mielismy ten sam boski problem, ale jakże inni ojcowie.....przeslicznie było tak TO ując- ja bym tak nie umiała.Schylam głowę przed talentem formułowania myśli i przepastnościa wartości danych przez rodziców i zapewne oddanych swoim dzieciom przez autoraWielkie dzięki za "jeża na głowie"
|