Wyświetl Pojedyńczy Post
  #1012  
Nieprzeczytane 15-12-2011, 14:30
Scarlett Scarlett jest offline
Użytkownik zabanowany
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 27 416
Domyślnie

Cytat:
"Czy Polska ma ostatnią zdrową gospodarkę w Europie?" - pyta w czwartkowym "New York Timesie" Jack Ewing. Odpowiada twierdząco, chwali fundamenty gospodarki i ostrzega przed finansową infekcją


Polska ma solidny wzrost gospodarczy, rosnącą pulę zagranicznych inwestycji i stwarza wrażenie, że jest innym światem niż większość jej sąsiadów trapionych kryzysem długów publicznych i widmem recesji - uważa publicysta.

"Warszawa wydaje się być jednym z bardzo nielicznych już miast Europy, w którym trwa dobra koniunktura. Zrównana z ziemią przez Niemców w czasie II wojny światowej stolica Polski jest właśnie na etapie wielkiej ekspansji" - czytamy w artykule.

We wrześniu warszawska giełda zyskała 38 nowych pierwszych ofert publicznych (IPO). W rezultacie Polska znalazła się za Chinami, ale przed USA w rankingu uwzględniającym liczbę IPO w trzecim kwartale tego roku. Mierząc sukces ilością zebranego kapitału, Polska znalazła się na czwartej pozycji tego rankingu, pozyskawszy 2 mld dol. Znalazła się za Stanami Zjednoczonymi, ale znacznie przed Wielką Brytanią i Niemcami - wylicza nowojorski dziennik .

Oczekuje się, że Polska gospodarka wzrośnie o 2,5 proc. w roku 2012 - głosi raport Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju. To znaczne spowolnienie w porównaniu z 4 proc. w 2011 roku, ale też - jak zaznacza "NYT" - wybitnie dobre rokowanie w zestawieniu ze zmierzającą ku recesji zachodnią częścią Europy.

Polska świeci również przykładem stabilności politycznej w zestawieniu z turbulencjami w wielu krajach strefy euro, gdzie zamieszanie wynikłe z kryzysu finansów publicznych doprowadziło do wymiany przywódców i gabinetów - kontynuuje Ewing. Publicysta "NYT" przypomina jednak, że Polska jest jednak gospodarczo nierozerwalnie związana z Europą Zachodnią - ponad połowa polskiego eksportu trafia do strefy euro, a jedna czwarta do Niemiec, które są największym partnerem handlowym kraju.

„Z drugiej strony Polska ze swym dużym rynkiem wewnętrznym może znacznie bardziej polegać na krajowym popycie niż małe kraje regionu tak jak Węgry . A jednak zarówno przywódcy polityczni, jak i biznesmeni »są w uzasadniony sposób zdenerwowani « perspektywą infekcji, która przyjdzie ze strefy euro” - pisze Ewing. Problem już zaczyna się przesączać przez granice. Publicysta „NYT” konkluduje z optymizmem - trudna historia i 21 lat gospodarczej transformacji zahartowały Polaków i polskie przedsiębiorstwa.


http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,...w_Europie.html