17-01-2018, 18:09
|
|
Stały bywalec
|
|
Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Wielkopolska
Posty: 30 859
|
|
Ewko, nie mam, takiego problemu, więc mogę poradzić
to samo, co Wiesia
Wiesia, Luny jeszcze nie ma, kazali czekać na telefon,
ale wypchnęłam męża, żeby pojechał,
bo to strasznie długo trwa
Mirka, ograniczamy jej porcje jedzenia, dostaje mniej,
ale je to samo. Nie pozwalam piknemu jej dokarmiać.
Niech już wrócą, bo zaczyna się bać o nią...
|