Tak Saruniu..wstrzasające....i nie bardzo mozesz coś zrobić, cos mozna poradzić....ale próbuję wchodzic w Twoje mysli i zdaje sobie sprawę jak czasami się obwiniasz...ale gwarantuję Ci, ze nie ma w tym napewno żadnej Twojej winy....niczyjej....
Jadziu...no tak , byc mozę trzeba będzie sie przymierzyć do trudnej sytuacji....ale nie zakładaj z góry, ze nie dasz rady...nic nie wiesz jak sie to wszystko potoczy i ile sił dostaniesz od Losu, jakby przyszło Ci wziąć na swoje barki....
|