Wyświetl Pojedyńczy Post
  #31  
Nieprzeczytane 16-08-2007, 20:17
Ewita's Avatar
Ewita Ewita jest offline
odeszła...
 
Zarejestrowany: Jun 2007
Miasto: Łódź
Posty: 8 434
Domyślnie No tak...

...jak zwykle! Meandry naszych myśli już stały się przysłowiowe...
A ja nie o stopach bardziej lub mniej wrażliwych, a o pieniążkach, a raczej ich braku permanentnym.
Kiedy żył Andrzej - było nieźle. Jako prezes dużego przedsiębiorstwa pensję miał godziwą, a jeszcze czasem jakaś premia (niemała) się trafiła. Mogliśmy sobie pozwolić na zaciągnięcie kredytów i rozbudowę starej chałupy! Nie było sprawy, żeby to udźwignąć, żyjąc na jakim - takim poziomie. Po jego śmierci moje dochody spadły nagle z pieca na łeb. Nagle zostałam z... 75 000 złotych długu. Spłaciłam cholerę, pozbywając się odziedziczonej po rodzicach posiadłości na wsi. Żal. Żal, ale przecież nie dałabym rady tego utrzymać. A teraz nijak się wyrobić nie mogę. Może ktoś zna cudowny sposób na oszczędzanie, kiedy portfel świeci pustką już na drugi dzień po wpłynięciu renty, kiedy codzienne potrzeby trzeba zapewnić, kiedy zapomina się o normalnych zakupach, a odwiedza wszystkie ciuchlandy i wyprzedaże?
__________________
Myślę, więc jestem... (Kartezjusz)
Odpowiedź z Cytowaniem