Wyświetl Pojedyńczy Post
  #158  
Nieprzeczytane 31-03-2018, 20:06
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

76 lat temu, w Wielki Piątek, ktory przypadl na 3 kwietnia 1942 roku, w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz zginęło 15 jeńców sowieckich oraz 58 więźniów, w tym 11 Polaków, straconych pod Ścianą Straceń na dziedzińcu bloku nr 11.


(Władysław Siwek, „Sciana Smierci”.)

Wśród rozstrzelanych byli m.in. Marian Bieniek (nr 11395), z zawodu prawnik, który pracował w Urzędzie Skarbowym w Nowym Sączu, oraz Bronisław Jaroń (nr 11877). Obydwaj byli absolwentami Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.
Bronislaw Bronisław Jaroń, dr botaniki i podporucznik rezerwy WP. Wiosną 1941 r. aresztowano go za wojskową działalność konspiracyjną i osadzono w KL Auschwitz, gdzie jako więzień pracował w ogrodzie komendanta obozu Rudolfa Hőssa. Myslal, że przetrwa i wroci do domu. W dniu 1 kwietnia 1942 napisal ostatni gryps:
[quote]Czuję się zupełnie zdrowo i czekam na chwilę, która może zabłyśnie latem lub jesienią, by wrócić do domowych pieleszy.[/quote]
Dwa dni później został rozstrzelany. Miał 37 lat.
W tym samym dniu dziewięciu innych więźniów, ktorzy byli przeważnie ludzie wykształceni i oficerowie rezerwy. W obliczu śmierci szczególnie zachował się więzień Jan Murek (nr 11754), który pochodził z Chorzowa i był jednym z założycieli konspiracyjnej organizacji na tamtejszym terenie. Przed egzekucją w wyjątkowy sposób podkreślał swą polskość i duchowo do końca nie załamał się. Kiedy esesmani wprowadzili skazańców do umywalni w bloku nr 11 i tam polecili im przed śmiercią rozebrać się do naga – Jan Murek zaczął śpiewać polskie piosenki patriotyczne oraz pieśni religijne. Przed samym wyprowadzeniem ich pod Ścianę Śmierci zaintonował „Boże coś Polskę”, za co dotkliwie został pobity. Zginął z okrzykiem: „Jeszcze Polska nie zginęła!”.
To nie wszystko. W tym dniu, ktory przypadl w Wielki Piątek, ks. Piotra Dańkowskiego (nr 24529) z Zakopanego, oprawcy postanowili ukrzyzowac. Slowa obozowego kapo zabrzmialy:
Cytat:
Dziś będziesz ukrzyżowany jak twój mistrz.
Ksiedzu Dańkowskiemu oprawcy wlozyli na ramionach ciężka kłode, pod którą kilka razy upadał, aż zginął pod ciosami oprawcow.

Jeden z wiezniow, ktory ocalal z tego piekla – malarz Władysław Siwek, po wojnie namalowal „Powrót karnej kompanii z pracy”, bluźnierczą scenę obozową z Wielkiego Piątku 1942 r., kiedy to w karnej kompanii znęcano się nad polskimi księżmi i Żydami, aby w końcu spośród zmaltretowanych i ledwie żywych więźniów wybrać jednego, któremu wbito na głowę koronę z drutu kolczastego i do ręki włożono mu łopatę a jego współtowarzyszom polecono procesjonalnie wnieść go do obozu. W ten sposób sadystycznie nawiązano do ewangelicznego opisu męki Chrystusa.


(Władysław Siwek, „Powrót karnej kompanii z pracy”.)

Zrodlo:
https://histmag.org/Wielki-Piatek-w-...-1942-r.-10860
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem