Zgadzam się z przedmówcą. Jednak wiem, że może być to ciężkie żeby przekonać kogoś do terapii. Warto byłoby najpierw nim wstrząsnąć np. to co zaproponowałaś i postawić ultimatum, że jeżeli chcesz aby wrócił to musi się poddać leczeniu. Jest to bardzo ryzykowne jednak w moim przypadku poskutkowało. Wysłałam swojego męża do tego ośrodka:
http://medox.org.pl jednak było warto. Teraz nie pije już wgl od 6 lat. Dla jednych to długo dla drugich krótko dla mnie jednak ważne jest to że cały czas walczy. Bo jak same wiecie to z alkoholu nie da się wyleczyć...