Zapowiadała sie słoneczna niedziela ,a tu nagle nadeszła chmurka i zaczęło padać ,a może to tylko tak przelotnie?chyba tak
bo już pokazuje się słoneczko -co za zwariowany ten lipiec w tym roku.
Krysiu-troche zazdroszczę Ci tych wycieczek rowerowych ,ale jak pogoda dzisiaj pozwoli to wybiorę sie na spacerek z kijkami
Danciu-uwazaj na siebie ,a zwłaszcza na takie nagłe skłony -życzę Ci dużo zdrówka
Edziu -nie ryzykuj chodzenia w klapkach po lesie ,a co tam grzyby ,ja tez ubolewam ,że ludziska noszą pełne kosze
,a ja nie mogę -mówi sie trudno .Pozdrawiam wszystkich i