Wyświetl Pojedyńczy Post
  #48  
Nieprzeczytane 27-04-2018, 17:59
szuanka's Avatar
szuanka szuanka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2012
Miasto: zachodniopomorskie
Posty: 18 583
Domyślnie

Pamiętam taką jedną zabawę i wcale nie pozytywnie.
Byłam u kuzynki koło Golubia/Dobrzynia. Zabawa była w remizie, kuzynka wysoko w ciąży więc w tańcach udziału nie brała, ja miałam nawet dość miłego dansera i bawiłam się dobrze ale w pewnym momencie zrobił się tumult i słychać było tylko odgłosy pac, pac,pac. Mąż kuzynki chwycił nas za ręce i szybko wyprowadził z sali a potem jakimiś opłotkami do domu. Pogotowie miało co robić.
Niestety, tak zwykle kończyły się wiejskie zabawy.
Po latach, byłam na pogotowiu z chorym dzieckiem, lekarz nie mógł zająć się córką bo zajmował się uczestnikiem wiejskiej zabawy, niestety, delikwent nie przeżył.
Wolałam jednak dansingi.
__________________
W sercu zawsze noś pogodę...
Anna
Odpowiedź z Cytowaniem