Cytat:
Napisał okruszek999
Witajcie!!! Jestem tu nowa,i chciałabym poruszyć problem jak żyć po utracie osoby najbliższej.Jak inni sobie z tym radzą,czy także szukają kogoś kto pomoże wyjść z tego upiornego stanu? Brak tej drugiej osoby i samotność powoduje ,że stan ducha jest beznadziejny.Może ktoś pokusi się na podzielenie się swoimi rozterkami? Chciałabym o tym i nie tylko porozmawiać,czuję się bardzo samotna .Pozdrawiam...
|
Stracilam w zyciu pare drogich mi osob. Znam bol z autopsji. Nie jest to latwe. Niestety takie jest zycie i wielkokrotnie nie mamy wplywu na jego przebieg. Czas koji wszystkie rany...pamiec, rozterki zostaja na zawsze.