Dzień dobry! No proszę, to nie tylko ja slecze w archiwach?
Wciagnęło mnie to niesamowicie, od noiwa uczę sie historii, zaboru rosyjskiego i śleczę nad metrylaliami pisanymi ręcznie po rosyjsku. przyznam sie, że przygotowywałam sie do tego solidnie i obecnie szukanie nie sprawia mi duzych trudności. największa barierą jest jednak jężyk rosyjski....niby znany...a jednak. Te ręczne bazgroły w księgach to istna rozpacz./ Życzę wszystkim genealogom powodzenia! Pozdrawiam!
|