Wyświetl Pojedyńczy Post
  #812  
Nieprzeczytane 12-03-2018, 10:17
Vika Vika jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Polska
Posty: 6 249
Domyślnie

Gethsemani

Gdy smutna stała się Jego dusza aż do śmierci,
Odszedł na rzut kamieniem i padł na oblicze
Swoje jak na oblicze światła.

Apostołowie odgrodzili się od Niego
Ścianą snu.
O czym śnić mogą ludzie
W tłoczni krwi i potu? O czym?
Może liczyli we śnie
Chleby spadające na Galileę
I ryby wzlatujące do nieba?

Stojąc na rzut kamienia
Pomiędzy ludźmi i Bogiem,
Modlił się:
„Ojcze, boję się ludzkim strachem
I smucę się ludzkim smutkiem.
Błagają Cię o to moje spękane wargi,
Tę godzinę krzyża,
Ale nie według mojej,
Ale Twojej woli.
Błaga Cię o to moje zmęczone i słabe ciało,
Błagają Cię o to moje spękane wargi,
Błagają Cię o to moje spuchnięte nogi.
Ale chociaż Cię błagam,
Nie wysłuchaj modlitwy mojego ciała,
Nie wysłuchaj modlitwy moich ust,
Nie wysłuchaj modlitwy moich rąk,
Nie wysłuchaj modlitwy moich nóg,
Nie wysłuchaj modlitwy mojego krwawego potu.
Albowiem nie może być zaprzeczony płacz psalmów
I nie może być zaprzeczony język proroków,
I nie może być zaprzeczone istnienie człowieka,
Brata moich cierpień i zabójcy mojej krwi,
Dlatego niech nadejdzie godzina krzyża
I niech się stanie Twoja wola,
Albowiem ona jest moją wolą,
Boże,
Obleczony w moje drżące i spocone ciało”.

Tak modlił się,
A oni, chociaż słyszeli Jego słowa,
Nic nie rozumieli. Nie chcąc wrócić
Do rzeczywistości, leżeli bez ruchu
Na dnie snu
I udawali, że nawet nie słyszą
Szelestu anioła, który pełzał
Pomiędzy ich ciałami,
Jak ulicami wyludnionego miasta.

R. Brandstaetter
__________________
"Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami''.St.Jerzy Lec

http://www.okruszek.org.pl/
https://www.pajacyk.pl/
https://polskieserce.pl/
Odpowiedź z Cytowaniem