Rzeczywistosc jest taka, jaka opisales. Bedziemy szybciej "odchodzic", jak to sie dzisiaj nazywa - ukryta eutanazja. Ja bardziej martwie sie o dzieci, bo oni za nami podazaja, a ich emerytury beda prawdopodobnie jeszcze nizsze. My przeszlismy ciezkie powojenne czasy komunizmu, jestesmy zaprawieni w biedzie ale oni? Moze inni sie wypowiedza. Pozdrawiam.
|