Dla mnie to trochę bez sensu, po co jakiś negocjator... Tylko mu zapłacić trzeba (pewnie akurat tyle, ile uda się zbić na cenie
), a jak ktoś nie chce zejść z ceny, to i tak nie zejdzie. Przecież samemu można poprzeglądać w necie
ogłoszenia nieruchomości i wybrać tylko te, których ceny są dla nas przystępne, a nie wybierać willę za 500 tysięcy i iść ją oglądać z nadzieją, że właściciel zejdzie z ceną do 300
)