roseslm3.jpgMoi KOCHANI, nie będę wymieniać "nicków" tych którzy w tak cudowny sposó do mnie pisali. Wtedy dopiero w moich oczach pojawiły się łzy, łzy szczęścia, że jest WAS tak bardzo dużo. Poczułam się jak bym wygrała skumulowaną wygraną w totka. Jednak to złe porównanie, bo sympatia WASZA jest bezcenna. Dopiero teraz zobaczyłam jeki potencjał jest w ludziach życzliwych i nie na pokaz. To każe wierzyć, że nie jest znów tak źle z nami.
KOCHAM WAS WSZYSTKICH i życzę samych sukcesów na forum.
Swoje przemyślenia jeszcze postaram się napisać na BLOGU.
Jeszcze raz bardzo serdecznie Wam dziękuję i tak jak kiedyś napisałam " nigdy nie mowię nigdy", więc pewnie od czasu do czasu będę z WAMI.
ŻYCZĘ WAM WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO i do zobaczenia na "trasie"