No i dzień prawie minął. Była ładna pogoda, więc umyłam okno w kuchni i w ogóle gruntownie posprzątałam używaną część domu. Zastanawiałam się, czy nie sprzątnąć jeszcze jednego pokoju, bo na Wszystkich Świętych zawsze przyjeżdża starsza siostra i może chciałaby przenocować albo zostać kilka dni, ale jeszcze nie dzwoniła. W razie czego zdążę w poniedziałek. A teraz nastawię kartofle, bo miłego tylko patrzeć.
|