Witam Tadeuszu. My z Ele też nie mamy do swoich spadkobierców pretesji. Mam jednego syna tak, że nie będzie nawet z kim miał walczyć. Napisałysmy ogólnikowo. Chociaż znam bardzo zgodne rodziny, które po śmierci swojej bliskiej osoby były bardzo skłócone. Ale nie ma się o co martwic, my tego już nie zobaczymy.
|