Dzieki za fluidy...ale naprawde to staje sie problemem...a w takich momentach jak u ciebie zakochanaola to juz by mnie przeroslo...pewnie inaczej j est jak ma sie kogos bliskiego u swego boku z ktorym dzielisz te smutki i wspolnie zamieniacie to w radosci... a kiedy nie masz..pozostaje albo nauczyc sie z tym i zaakceptowac to...albo.............
|