Ponieważ z racji nękających mnie schorzeń mam ograniczoną zdolność samodzielnego poruszania się, korzystam z internetowych wydań prasy. Dziś znalazłem w niej taki passus:
...premier Tusk spotkał się następnego dnia(wizyty w USA) z 15 przedstawicielami lobby żydowskiego w Nowym Jorku. Przedmiotem rozmowy były oczywiście „odszkodowania” za mienie – uwaga uwaga! – przejęte przez „władze komunistyczne”!
No proszę! To już nie przez Niemców, ani nawet – przez „nazistów”, tylko – przez „władze komunistyczne”, czyli per saldo – przez Polskę. Trudno znaleźć lepsza ilustrację postępów delikatnego procesu zdejmowania z Niemiec odpowiedzialności za zbrodnie II wojny światowej i przerzucania jej na Polskę....
A ja w swojej naiwności myślałem, że co komuniści ukradli to im sie zabierze i ewentualnie to możnaby przeznaczyć na odszkodowania dla okradzionych.