"...pracownik biurowy jest o wiele mniej zestresowany niż ktoś, kto naraża na szwank swoje ciało i wykonuje obowiązki w dużej mierze zależne od warunków zewnętrznych..."
Czyli, że tancerka (lub tancerz) go-go - oboje wystawiają swoje ciało na szwank i zależą od czynników zewnętrzenych - ma gorzej niż jakikolwiek prezes, czy minister.
Można się z tym zgodzić, bo cóż robią pracownicy biurowi w banku, ZUSie, urzędzie skarbowym..? Nawet nie muszą ładnie wyglądać.
I pewnie dlatego tak mało klubów go-go - po prostu praca zbyt stresująca.
|