Wątek: Autorytety
Wyświetl Pojedyńczy Post
  #11  
Nieprzeczytane 26-01-2009, 14:19
~gość: maja59's Avatar
~gość: maja59
 
Posty: n/a
Domyślnie

Zgoda Lilu, że chwilę wybrał paskudną, że jest wstrętny jak glista i inna ropucha, albo jeszcze gorzej, że przysięga go zobowiązuje, ale na miejscu jego żony i dorosłych dzieci życzyłabym mu, aby odfrunął szybko, dyskretnie i prędkością torpedy BMX. Nie ma po czym/kim płakać, te płacze żony i mamy mnie zniesmaczyły. A co weźmie go z powrotem jak tak płacze???? Nie rozumiem, że nie była przygotowana psychicznie na rozwód. Nie mówię, że żony powinny towarzyszyć mężom w ich politycznych misjach, ale jeżeli nie towarzyszą bo mają inne sprawy to zwykle tak się kończy jak się skończyło u KM. Nie pochwalam, ale takie jest życie i każda żona jaki i zresztą mąż musi brać pod uwagę takie rozwiązanie.