Witam !
Zamek - Będzin
Ze względu na przechodzący przez okolicę szlak handlowy ze wschodu na zachód drewniany gród istniał tu już w XI w. W 1241 r. został on spalony przez Tatarów a niecały wiek później Kazimierz Wielki zbudował w jego miejsce nową murowaną warownię będącą częścią systemu obronnego zwanego dziś Orlimi Gniazdami.
Zamek obecnie
Zamek w Będzinie leży nad Czarną Przemszą.
Zamek otacza fosa oraz wysoki podwójny mur.
Na dziedzińcu warowni znajduje się stylowa karczma rycerska, a obok zamku grodzisko.
W zamku, od 1956 r. funkcjonuje Muzeum Zagłębia.
Rekonstrukcja wyglądu średniowiecznego Będzina
1349 r. - pierwszy znany burgrabia zamku - Wiernek
1358 r. - została zakończona budowa murowanego zamku.
I poł. XV w. - zamek był miejscem najazdów książąt śląskich. Z tego czasu znany jest kolejny burgrabia Mikołaj Kornicz – Siestrzeniec, który zapamiętany został jako Czarny Rycerz Bez Głowy grabiący okoliczne dobra.
Szesnastowieczny wizerunek Będzina autorstwa Mathiasa Gerunga z 1536/37r. Zamek po lewej
1655 r. - w czasie "potopu" Szwedzi poważnie zniszczyli zamek
II połowa XVIII w. - zamek przechodzi w ręce pruskich zaborców, a konkretnie rodu Hohenzollernów, którzy niezbyt o niego dbali i wkrótce został opuszczony.
Litografia N. Ordy z roku 1880
Początek XIX w. - rozkwit przemysłu i wzrost znaczenia Zagłębia sprawił, że Bank Polski postanowił przenieść do Będzina i zamku założoną przez Staszica Szkołę Akademiczo-Górniczą.
1834 r. - hrabia Edward Raczyński zlecił przebudowę zamku włoskiemu architektowi.
Odbudowa nie została dokończona, władze zaborcze nie zezwoliły na uruchomienie w nim ani banku ani szkoły.
1934r.
2014 r. - pod zamkiem znajdują się tunele.
Nie mają one jednak nic wspólnego z warownią lecz z II wojną św.
Wykopali je Niemcy.
Teraz będzie w nich podziemna ekspozycja.
HISTORYCZNA ZAGADKA
Spory o to, co miało mieścić się w tunelach wydrążonych w będzińskiej Górze Zamkowej trwały bardzo długo.
Jedni upierali się, iż Niemcy pracowali tam nad tajną bronią. Inna teoria mówiła o potężnych składach amunicji.
Dopiero gdy w katowickim Archiwum Państwowym znaleziono zestaw zdjęć z sierpnia 1944 roku dokumentujących odbiór robót, zagadka wyjaśniła się:
to po prostu schron przeciwlotniczy.
Legenda
Cytat:
Kiedy w 1952 roku w ruinie pojawili się archeolodzy, ich pracom przyglądała się, jak twierdzi legenda, zjawa Czarnego Rycerza bez głowy. Dla historyków nie był postacią znikąd. To Mikołaj Kornicz Siestrzeniec, burgarbia będziński z XV wieku, który miał za co pokutować w starych murach.
Mikołaj, chociaż przyjaciel króla Jagiełły, słynął ze swoich grzechów. Jego pasją była polityka, a do swoich racji przekonywał żelazem i ogniem. Przeciwników najeżdżał, rabował, porywał im krewnych i ciągał po sądach. A te były mu przychylne, ze względu na opiekę króla.
W końcu jednak samego króla okradł, a może i zdradził. Jagiełło odebrał mu za to Będzin, darując życie. Historyk lwowski Antoni Prochaska pisał wprost o Korniczu: "Widzimy w nim zuchwałego opryszka i kłóciciela pokoju publicznego, a wreszcie zaciętego pieniacza żyjącego ciągle w procesach o długi i w rozlicznych facyendach (czyli szachrajstwach) pieniężnych. Przez cały ciąg swego żywota jest on w niezgodzie ze światem: włóczy się i tłucze po świecie jak Marek po piekle. Obrotny, zręczny, czynny, przytomny, ruchliwy i mężny, lecz zawsze w ujemnym kierunku tych przymiotów, chciwy i zły, a nierzadko tarzający się w błocie plugawego rozbójnictwa." Kornicz, biedny szalchetka spod Raciborza, który dla pieniędzy poślubił starszą wdowę, wyruszył zaraz na wojaczkę. W nagrodę za zasługi w walce z Krzyżakami został burgrabią zamku w Będzinie, w roku pańskim 1415. Był drugim znanym burgrabią tego zamku, po niejakim Wiernku, o którym jednak legendy milczą. Kornicz rządził w Będzinie przez 15 lat. W niesławie musiał zamek opuścić.
Ale przedtem był agentem Jagiełły, miał utrzymywać tajny kontakt z czeskimi Husytami. Pod Będzinem przebiegała wtedy granica między Polską a czeskim Śląskiem. Konszachty z innowiercami były jednak nie w smak biskupowi Zbigniewowi Oleśnickiemu, który stał się wrogiem Kornicza.
Sąsiedzi mieli inne pretensje; o to, że zabiera sobie z ich siedzib, co mu się podoba. Zamek sielecki ograbił z 40 prześcieradeł. Napadał na zamki w Sławkowie i Koziegłowach, wszystkich sąsiadów nie cierpiał. Najbardziej jednak Oleśnickiego.
Nękał jego zwolenników. To jednemu uwięził dziecko, to kochankę, innego zakuł w dyby, starostę biskupiego pobił, krewnemu biskupa zarzucił nieszlachectwo. Bezkarny latami, stanął jednak przed sądem. Oskarżono go o to, że łupiąc kiedyś krzyżacki zamek, nie oddał królowi skarbów. A także o zdradę, bo miał knować z Zygmuntem Luksemburskim, planującym rozbiór Polski. W końcu o ukrywanie na będzińskim zamku bandy Ślązaków, krwawych rozbójników, siejących terror w okolicy.
Wygnano Kornicza z Będzina, ale wyniósł, co mógł. Biedny nie był. Chociaż panowie z Polski i Śląska ustalili, że rabusiowi nie będą pomagać, został jeszcze burgrabią rabsztyńskim i starostą przedborskim, dokupił sobie wsi. Zmarł w dostatku, w sędziwym wieku, wspominając przygody na będzińskim zamku.
|
__________________
|