Cytat:
Napisał aga27
Mija dokładnie rok od mojego odwołanego ślubu.Przeszłam totalną metamoffozę.Ale dziś był cięzki dzień.A raczej chodzi o dziwne wspomnienia.Pierwszy raz od tego czasu obejrzałam nasze zdjęcia.Ta osoba z nich obok mnie jest obca i totalnie wyalienowana.Nie wiem co łączy ludzi kiedy są młodzi i nie widzą świata poza sobą a potem przechodzą koło siebie i się nie znają.Do tej pory była stagnacja nikt na mnie nie podziałał ale przedwczoraj ktoś przypadkowo wpadł mi w oko.Ucieszyłam się bo pomyślałam że już cos ze mną jest nie tak.Choć tak naprawde myslę że cos napewno ze mna jest nie tak.Tylko co ??? Nie potrafię nazwać swoich uczuć i nie wiem co mysleć o życiu .jeszcze niedawno nie chciałam żyć ale BARDZO KOCHAM moich rodziców i nie odebrałabym sobie życia ale czasami wydaje mi sie że nie ma juz osób podobnych do mnie z zasadami , czułych i rodzinnych.czemu tak jest....
|
Moja droga, podziekuj Panu Bogu, albo komu chcesz, ze do slubu nie doszlo. Palec Bozy. Napewno w odpowiednim czasie znajdziesz osobe, z ktora ulozysz sobie zycie. Z drugiej strony, jezeli mogde Ci cos poradzic - nie szukaj w drugiej osobie odzwierciedlenia Ciebie. Bierz ludzi z ich zaletami i przymykaj oko na wady. Nie ma "zywych" idealow - moze tylko w romansach!