Ja też pożyczam, ale tylko gdy brakuje mi gotówki na pilne wydatki. Ostatnio pożyczałam, bo zabrakło mi pieniędzy na nowy piec (stary się zepsuł, a tu zima nadciąga i w domu zimno). Nie była to duża kwota, bo większość udało mi się uzbierać (niestety kosztem pewnych wyrzeczeń). Na
ofertę pożyczki tafiłam przypadkiem. Ale wszystko poszło po mojej myśli. Mimo wszystko nigdy nie pożyczyłabym na zbędne przyjemności... Nawet na święta nie chciałabym pożyczać (lepiej urządzić je skromnie, niż potem spłacać kolejne raty).