Tez rzadko wychodze "my house is my castle" Mam wrazenie ze caly ten gwar zycia towarzyskiego mam juz za soba, czesciej siedze weczorami przy komputerku, sporo pisze tez dla chleba...bardzo lubie wszelkie prace manualne, robie na drutach, tworze bizuterie, czasem cos uszyje i z niepokojem zauwazylam ze coraz mniej czytam..hmm. Poza tym tez mam zwierzaki i nie ma lepszego relaksu niz wieczorny spacer.
|