Wątek: Bridż
Wyświetl Pojedyńczy Post
  #1  
Nieprzeczytane 12-11-2007, 09:26
kufa86 kufa86 jest offline
Użytownik moderowany
 
Zarejestrowany: Oct 2007
Posty: 2 996
Domyślnie Bridż


Pod koniec średniej szkoły zebrało się maniackie kółko bridżystów.
Było to ostre hobby, pochłaniające mnóstwo czasu.
Rekord jaki padł to 38 godzin gry ciurkiem, bez jedzenia i bez spania, tylko papierosy i woda, pod koniec już ludzi głupawka łapała.
Graliśmy wtedy w piwnicy na skrzynkach po owocach.
Miesiąc przygotowań do matury został przegrany, były kłopoty.
Wszyscy licytowali tym samym systemem.
Od zawsze graliśmy o pieniądze – stawka po gazecie.
Niezależnie od wysokości stawki bridż nie jest hazardem, chociaż można blefować.
To strategiczna gra intelektualna.
Gra na pieniądze powstrzymuje nadmiernych optymistów od przlicytowywania kontraktów i uniemożliwiania gry innym – trzeba za to płacić.
Nie piliśmy przy bridżu, psuło to grę, od tego były inne okazje, albo brak okazji.
Po maturze graliśmy coraz rzadziej, drogi się porozchodziły.
Potem przyszła mania pracoholizmu (groszoróbstwa) i teraz zebranie czwórki w jednym miejscu i czasie graniczy z cudem.
Na udział w organizowanych turniejach jestem za cienki.
Kurnik mnie nie pociąga.
Kupiłem kompgrę Bridż, niby dobra. Po pewnym czasie uznałem, że to onanizm.
Tak jak impreza na Księżycu – atmosfery nie ma . I tych odzywek.
Jak mówił święty Igór – kładź figór na figór.
Każdy as bierze raz.
Impas duszą gry.
Kładź króla na damę

Takie mi chodzi po głowie pytanie,
Może by zagrać choć jedno rozdanie
Tutaj?
Odpowiedź z Cytowaniem