Ciekawe, czyli człowiek z powodu zła tkwiącego w nim wymyślił religie?
A zapewne dzięki tkwiącego w nim dobru "wymyślił" ateizm?
A może trzeba uważniej odczytać sentencję przytoczoną przez Ostatka.
Nie religie dzielą ludzi - bo bez względu na wyznawaną religię, ludzie są tacy sami - i dobrzy i źli.
dzieli ich dobro i zło - bo wśród wyznawców każdej religii są ludzie siejący zło i tacy, którzy temu się przeciwstawiają.
A wśród błękitnookich blondynów są tylko dobrzy czy sami źli ?
A może wśród pulchnych Włoszek są tylko swarliwe jędze ?
Każdy powie, jasne że nie wszystkie pulchne Włoszki są swarliwe i nie wszyscy blondyni mają błękitne oczy i gołębie serca.
Czyli tylko oczywistą oczywistością i prawidłowością jest, że każdy ateista jest uosobieniem mądrości, dobroci oraz cnót wszelakich na czele ze skromnoscią i szacunkiem dla innych, np innych niż ateisci ?
O tak, liczne tego przykłady rzucają się w oczy szczegolnie na tym wątku.
__________________
Kiedy draństwo spółkuje z głupotą, bękarty są wyjątkowo odrażające !
|